czwartek, 11 lipca 2013

Rozdział 2

-Wyglądasz cudownie!- oznajmiła Risa przyglądając się wnuczce, ubranej w mundurek nowej szkoły.
Dziewczyna obejrzała się w lustrze. Faktycznie nie wyglądała źle. Biała bluzka lekko zwężała się przy biuście ładnie go eksponując. Czarna marynarka podkreślała smukła sylwetkę dziewczyny, a spódnica do kolan pokazywała jej szczupłe nogi.
-No dobrze, autobus powinien przyjechać za jakieś dziesięć minut. Weź śniadanie i maszeruj Iskiereczko!- powiedziała staruszka szeroko się uśmiechając.
-Życz mi powodzenia babciu!!- wrzasnęła Chihiro zabierając pudełko z drugim śniadaniem i kierując się w stronę wyjścia- Cześć!
Wychodząc z kamienicy, złotooka zauważyła dziewczynę o różowych, krótkich włosach. Stała odwrócona tyłem za ogrodzeniem.
-Jezu Chryste! To musi być Sakura!- pomyślała powoli zamykając drzwi budynku. Poprzedniego wieczoru dziewczyna poszła złożyć niezapowiedzianą wizytę swojej starej przyjaciółce. Od mamy Sakury dowiedziała się jednak, że dziewczyna wraz ze  swoim ojcem i przyjaciółmi pojechała oglądać mecz siatkówki i wróci późno. Chi słysząc to darowała sobie niedzielne odwiedziny.
-Chihiro?!- nagle szatynka usłyszała cienki, dziewczęcy głosik- To ty?
-Hah, a niby kto Sakura? No chodź się przywitać!- wrzasnęła, idąc w stronę dziewczyny,  a po chwili mocno ją ściskając.
Sakura nie mogła uwierzyć w to co się dzieje. Właśnie przytulała swoją przyjaciółkę. której nie widziała jakieś pięć lat.
-Nawet nie wiesz jak bardzo się za Tobą stęskniłam!- powiedziała złotooka odrywając się od Sakury.
-Ja tak samo! Mam Ci tyle do powiedzenia!- krzyknęła różowowłosa, gdy nagle pojawił się autobus, do którego szybko wsiadły. Z wyjątkiem nich, w środku nie było nikogo. Dziewczęta zajęły miejsca  obok siebie rozmawiając. Po dziesięciu minutach jazdy, pojazd zdążył się już trochę napełnić, a Chihiro dowiedziała się sporu rzeczy. Między innymi okazało się, iż szatynka będzie chodzić do tej samej klasy co Sakura.
-Pamiętasz może jeszcze Naruto i Sasuke?- zapytała Haruno, spoglądając na dziewczynę swoimi szmaragdowymi oczami.
-Jasne, jak mogłabym o nich zapomnieć?
-Oni także są z nami w klasie, aaa i mam jeszcze jedną informację!- wrzasnęła Sakura za cwaniackim uśmieszkiem, a w jej głosie można było wyczuć ekscytację i dumę.- Od jakiś dwóch miesięcy jestem z Sa..
-No dobra, yo! Jesteśmy na miejscu, wysiadka głupcy, yo!- wydarł się kierowca autobusu Killer Bee.
-Kurcze, powiem Ci później- oznajmiła, a napięcie jakie zbudowała opadło.
Chihiro stanęła przed bramą szkoły z wybałuszonymi oczami. Konoha Talents School była ogromna!
-Wow!- wymknęło się złotookiej, a Sakura poklepała ją po plecach, po czym oświadczyła, że muszą już iść, bo spóźnią się na pierwszą lekcje.
Wchodząc do środka budynku, dziewczyny znalazły się w zatłoczonym długim korytarzu. Po każdej ze stron znajdowały się szafki uczniów oraz drzwi do poszczególnych gabinetów. Na końcu korytarza stały duże, szerokie schody które uczennice musiały teraz przejść.
-Okey, to pierwsze piętro, teraz mamy tu japoński z profesorem Jirayą- poinformowała różwowłosa- Yyy Chi?
-Zaczekaj!- westchnęła szatynka, ledwo kładąc przed siebie nogi.- Co za durne schody! Wchodzenie po nich będzie mi zajmowało wieki!
-Nie denerwuj się, a teraz chodź wygląda na to, że wszyscy są już w gabinecie!
-No dobrze!
Sakura przeczesała ręką włosy Chihiro, a zaraz po tym złapała gałkę drzwi.
-No Chi, wchodzimy!- oznajmiła i pociągnęła za klamkę.
Miała rację, w pomieszczeniu byli już wszyscy członkowie klasy sportowej.
-Hej Sakur.. chwila a to kto?- zapytał blondyn wskazując palcem na nową uczennicę.
-Oh Naruto, tylko mi nie mów, że nie poznajesz Chihiro!- powiedziała spokojnie Sakura.
Naruto wytrzeszczył swoje niebieskie oczy i powoli się uśmiechnął.-Chihiro!- krzyknął i zaczął biec w stronę dziewczyny z otwartymi ramionami. Już miał się na nią rzucić, gdy nagle poczuł jak coś ciągnie go do tyłu za kołnierz koszuli. Była to Sakura. Czasami blondyn naprawdę denerwował ją swoją energią i entuzjazmem. Mógł przecież przewrócić Chi i zrobić jej krzywdę, a to jej pierwszy dzień w nowej szkole. Haruno miała właśnie użyć swojego słynnego lewego sierpowego, gdy niespodziewanie do klasy wszedł Sasuke.
-O, hej kochanie!- krzyknęła zielonooka i natychmiastowo podbiegła do Uchihy, puszczając wcześniej blondyna.
-Witaj.- odpowiedział spokojnie i przytulił dziewczynę.
-'Czy ja śnię?'- pomyślała Chi, spoglądając na parę. Z dzieciństwa pamiętała jak Sakura starała się o względy Sasuke. Ten jednak zawsze ją odrzucał, co powodowało u jeszcze małej Haruno smutek, a czasem nawet gorzki płacz.
-Słodziaki - mruknęła Chihiro, tak, że nikt jej nie słyszał, lekko się uśmiechając.
-Chi, ale się zmieniłaś!- do rzeczywistości przywrócił ją głos Naruto- Strasznie wyładniałaś!
-Haha, dziękuję. Ty też wyprzystojniałeś.- uznała i przyglądnęła się chłopakowi. Faktycznie, bardzo się zmienił. Z małego chłopca wyrósł na przystojnego, młodego mężczyznę. Pewnie ma teraz niezłe powodzenie.
Po chwili rozmowy z blondynem, dziewczyna przywitała się z Sasuke, a Sakura chciała przedstawić ją innym osobom z klasy. Niestety, zadzwonił dzwonek ogłaszający początek lekcji, poza tym w klasie pojawił się profesor Jiraya. Sakura zdążyła jeszcze tylko ostrzec nową, aby dobrze zasłoniła swój dekolt, bo nauczyciel japońskiego to niezły zboczeniec.
Gdy lekcja dobiegła końca, dziewczyna poznała koleżanki różowowłosej. Najbardziej polubiła Hinatę i Ino, które obecnie były najlepszymi przyjaciółkami Sakury. Wspólny język dziewczyna złapała także z Tenten- kapitanem drużyny siatkarek.
-Ej, Chi! Chodź przedstawię Cię kumplom z klasy!- wrzasnął Naruto, łapiąc szatynkę za rękę i odciągają ją od grupki dziewczyn, z którymi rozmawiała.
-Idioto, nie wtrącaj się, gdy kobiety rozmawiają!- warknęła Sakura, popychając Uzumakiego prosto na Hinatę. Hyuga upadła na ziemię pierwsza, tym samym amortyzując upadek koledze.
-Oj, Hinata przepraszam, nie chciałem. Chodź pomogę Ci wstać!- krzyknął Naruto, wyciągając dłoń do granatowowłosej.
-N-nie trzeba,dam sobie radę N-naru-uto- powiedziała dziewczyna nabierając koloru dojrzałego pomidora.
Chłopak nie słuchał tego co mówi dziewczyna, i mimo protestów jakie robiła, pomógł jej wstać.
-D-dziękuję!- powiedziała, po czym szybko się ulotniła. Naruto od zawsze się jej podobał, jednak jego obecność bardzo przytłaczała brunetkę. Dziewczyna od razu się czerwieniła i zapominała języka w ustach, ach naprawdę jej nieśmiałość bardzo jej przeszkadzała.
-Masz niesamowite szczęście, że Neji jest chory i nie ma go w szkole.- uznała Ino spoglądając na blondyna.
-Kim jest Neji? To chłopak Hinaty?- zaciekawiła się Chihiro.
-To jej straszny kuzyn! Wystarczy, że stanę obok Hinatki, a ten już robi awanturę!- wrzasnął Naruto, robiąc przy tym przerażoną minę.- Wracając do tego po co tu przyszedłem... chcesz może poznać moich kumpli?-zapytał, robiąc przy tym oczy małego kotka.
-Z chęcią!- odrzekał dziewczyna i wraz z Uzumakim udała się do grupki stojących dalej chłopców.
Chihiro poznała między innymi Kibę. Chłopak okazał się być jeszcze bardziej nadpobudliwy co Naruto. Rozmawiała także chwilę z leniwym  Shikamaru, który na powitanie dziewczyny rzucił komentarz ' Nie lubię poznawać nowych ludzi, to takie kłopotliwe', opychającym się chipsami Chojim oraz niejakim Lee o pseudonimie 'Brewka'.
-No to chyba wszyscy...
-Naruto, nie zapomniałeś o kimś?- zapytał osobnik w kapturze i ciemnych okularach.
-Oooo Shino, nie zauważyłem Cię. Hmmmm.. no tak zapomniałem o Saiu i Gaarze! Chodź Chi, musimy się dowiedzieć jakie zajęcia ma teraz klasa artystyczna!- wrzasnął blondyn, po czym wraz z innymi oddalił się zostawiając Shino samego.
-Jakie to niesprawiedliwe... foch!!!- mruknął zakapturzony, siadając na parapet okna.
Reszta dnia zleciała Chihiro bardzo szybko. Ani się nie obejrzała, a już siedziała w autobusie z Sakurą w drodze powrotnej do domu. Po jakiś 15 minutach pojazd zatrzymał się pod domem dziewczyn.
-Wysiadka, yo!- wrzasnął Killer Bee.
Dziewczyny posłusznie wykonały jego polecenie, a zaraz po tym skierowały się w stronę domu.
-A ten co? Chyba się za dużo Ósmej Mili  naoglądał!- skomentowała Chihiro.
-Nasz kierowca? Hah, on już tak ma, lepiej powiedz jakie masz jutro plany po szkole?
-Hmm, właściwie nie ma żadnych.
-Świetnie, w takim razie idziesz ze mną i dziewczynami do kina?
-Jeżeli babcia nie będzie miała nic przeciwko, to jasne!
 Dziewczęta weszły do korytarza pożegnały się i udały się do swoich mieszkań. Chihiro na wejściu, została zasypana tysiącem pytań na temat szkoły przez Risę.
-Ech, chodź opowiem Ci wszystko babciu!- oznajmiła i zabrała się za zdawanie relacji .
***
No to jest drugi rozdział!!!
Pisałam go dwa razy, bo mój kochany piesek wskoczył na mnie i mojego laptopa, zamykając tym samym karty!!!!
Myślałam, że go ukatrupię, ale jak zobaczyłam te jego oczka! :3
No w kolejnym rozdziale będzie już więcej akcji, no i mogę wam obiecać Akasiów!!!

12 komentarzy:

  1. Shino jaki forever alone... xD
    Kiedy wyobrażam go sobie mówiącego "foch" to widzę go tupiacego noga jak mała dziewczynka... Nie, mózgu. Przystopuj! To jest złe! xD
    Hmm, Sasuke zajęty- jest dobrze.
    Odwali się od Chi! *wzdycha z ulgą*
    Hmmmm... Ty wiesz, czego mi tu brakowało, prawda...? ;>
    Chcę już next!
    I może ciut dłuższe rozdziały da radę napisać? Strasznie szybko się czyta xD
    Ach... No i białe litery, troszku niewyraźne.
    (Gooomen, że tak narzekam! T.T)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie wiem co zrobić z tymi literami, dzisiaj się trochę tym pobawię, bo nie ukrywam, że też mi to przeszkadza! ;))
      hah, podobnie sobie wyobraziłam Shino, biedaczek!
      doskonale wiem kogo Ci tu brakuje, ale nie martw się w następnym rozdziale już wystąpią! :))
      pojęcia nie mam dlaczego te rozdziały są takie krótkie, w moim zeszycie ten akurat zajął jakieś 12 stron!!

      Usuń
    2. Hmm... Nie wiem, jak rozlegle akurat Ty piszesz, ale u mnie 12 stron w zeszycie równało się zazwyczaj 3-4 wordowskim, Arialem 12.

      Usuń
    3. ja od razu przepisuje wszystko z zeszytu na bloga, w każdym razie zawsze się denerwuję, bo wydaje mi się, że rozdział będzie długi, a jest inaczej! :((

      Usuń
  2. Sasuke x Sakura
    ...
    ...
    Bo się porzygam =.=
    Grimmjow: Nie hejtuj już na ten biedny paring...
    Łatwo ci mówić.

    Foch Shino wyobraziłam sobie dokładnie tak jak Tsuki xD

    Rozdział krótki, więc za dużo nie mogę skomentować.

    A więc duuuuuzio weny i żebyś napisała dłuższy rozdział ;)
    ~Natuśka-chan & Grimmjow

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. staram się jak mogę żeby rozdziały były dłuższe, no ale co poradzę :((
      dzięki Tobie też życzę dużoooo weny !!!! :))
      ps: co do Sakury i Sasuke mam jeszcze dużo mrocznych planów! ^^

      Usuń
    2. Mroczne plany do Sakury i Sasuke
      ...
      ...
      Muahahahaha!!!
      Grimmjow: *Patrzy się na nią przerażony* Tak, nawet ja...
      Jak ja się cieszę ;3
      Grimmjow: Mogę się założyć, że podczas ich kłótni i jakichś zaburzeniach w związku będzie się śmiać =.=
      A żebyś wiedział xD

      Usuń
    3. hah, ja też będę się śmiała, ale jeszcze przez ostatnie pare rozdziałów będzie im się w miarę układać ;p

      Usuń
  3. Przeczytane :) Wybacz, że tak długo, ale po prostu brak czasu na komentowanie xD tak, to zajmuję najwięcej czasu xD
    No to tak, bardzo fajny rozdział, takie wprowadzenie, no ciekawe, ciekawe ;D Chichiro przyjaźni się z Sakurą - no cóż, mogła mieć lepszą koleżankę xD
    Shino mnie rozwala tak dokładnie tak, jak powiedziała Tsuki - on to taki forever alone xD chociaż z tym fochem to jako rozpieszczona nastolatka xD Ale powinien wiedzieć, że do Naruto trzeba mówić prosto z mostu, nie zapominajmy, że to Naruto xD
    No to ja czekam z niecierpliwością na next'a ;D
    a jeszcze skoro takie prośby mówimy to czy po pauzach możesz robić spacje? Bo to tak przejrzyściej wygląda xd
    Życzę weny i pozdrawiam gorąco ;D;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też nie mam czasu ostatnio na komentowanie i czytanie innych blogów :((
      haha,co do Shino, to racja! biedaczek nie domyślił się, że Naruto go nie zrozumie ;p
      dziękuję, również życzę dużo weny i jak tylko będę miała czas (a coś czuję, że będę go miała dzisiejszej nocy) zabiorę się za czytanie Twojego wspaniałego bloga!!!! :**:)))

      Usuń
  4. Jakoś tak napotkałam te opowiadania, przeczytałam i uważam że jest świetne ;)), więc mam nadzieję że szybko będzie next i się to wszystko szybko rozkręci. Faktycznie mogłyby być trochę dłuższe notki, no ale cóż ;P
    Jak dla mnie to Sasuke może sobie być z Sakurą, niech sobie będą ze sobą szczęśliwi i nie przeszkadzają w opowiadaniu swoimi osobami (im ich mniej tym lepiej):D
    Też już się nie mogę doczekać Aka, liczę na dużo Sasoriego i może jeszcze Hidana*
    Życzę dużo weny ;))
    Pozdrawiam, DB.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a dziękuję cieszę się, że Ci się podoba :))
      Sasori będzie występował i to bardzo często , ale w najbliższych rozdziałach zdecydowanie więcej razy będzie pojawiał się Dei <3
      hmmm Hidan też ma zaplanowanych pare epizodów w opowiadaniu i w następnym rozdziale się pojawi :))

      Usuń